Nieśmiertelność.....a ty znasz jej cenę, ?
Nie zawsze wszystko jest tym czym się wydaje. A 3 przyjaciółki : Grace, Courtney i Brooke mają się o tym niedługo przekonać....
środa, 23 stycznia 2013
Rozdział 1.
Courtney wygląda³a prześlicznie, w krótkich , białych szortach z czarnymi wyszytymi z cekinów krzyżami z tyłu i czarnej bokserce włożonej w spód .Do tego jej piękne ,długie falowane włosy , w kolorze
ciemnego blondu ,z części z nich zrobiła kokardę, a resztę puściła wolno . Nałożyła delikatny makijaż , którym przede wszystkim podkreśliła, swoje szaro - zielone oczy .
Miała wysokie buty , w których zgrabnie się poruszała Były całe w niebiesko , czerwono , białych cekinach , które tworzyły wzór flagi Wielkiej Brytani . Zadbała również, aby dobrać do stroju odpowiednie dodatki
Przełożona przez ramię mała torebeczka , w kształcie serduszka również posiadała brytyjski motyw.
Brooke wyglądała równie wspaniale. Chociaż zupełnie inaczej . Swoje ciemno brązowe , również falowane włosy zostawiła rozpuszczone. Ubrała biały y przyległy,krótki top i czarną tiulową spódnicę z pasem z kokardą.
Strój ten podkreślał jej idealnie wyciętą talię. Do tego zwykłe czarne szpilki Dolce&Gabbana z kokardą z tyłu. Makijaż ograniczyła jeszcze bardziej niż Courtney , użyła tylko błyszczyka i tuszu .
Równie dobrze mogłaby nie malować rzęs bo nawet bez pomocy kosmetyków były gęste , ciemne i długie. Pasowały idealnie do jej ciemnobrązowych oczu .
Obydwie wyglądały zniewalająco. Grace, która była uważną obserwatorką widziała, że większość chłopaków na sali im się przygląda. Nawet ci , którzy nie przyszli sami . Zerkali mimowolnie w ich stronę Co jakiś czas któryś podchodził ,ale dziewczyny "odprawiały go z kwitkiem". Nieszczęśnicy odchodzili z głową zawieszoną w dół. Jakby dziewczyny wyssały z nich całą radość. Niektórzy z nich byli po prostu brzydcy, ale przeważali naprawdę ładni chłopcy.
Jednak tych dwóch prowadziło rozmowę z jej przyjaciółkami dobre kilka minut. Najwidoczniej im się spodobali. Owszem byli dość ładni ,nawet bardzo. Chociaż dziwiło ją to ,że tyle razy ładniejsi chłopcy do nich podchodzili a one ich spławiały . Dlaczego tym razem jest inaczej . ? Ich charakter też pozostawiał wiele do życzenia. Ciemnowłosy był typowym cwaniaczkiem , do tego irytującym . Za to blondyn był dwulicowy.Wiedziała też ,że będzie
dążył do swojego celu po trupach oraz, że ten cel ma coś wspólnego z jej przyjaciółkami. Dziewczyna nie tylko uważnie obserwowała ludzi i otocznie, ale wyczuwała intencje innych .
Grace wyciągnęła lusterko , z małej czarnej kopertówki. Chciała sprawdzić, czy fryzura, której robienie zajęło kilka godzin dalej się trzymała. Brooke zapewniał , że lakier powinien ją utrzymać, przez
cały wieczór, ale jej nie wierzyła. Okazało ,się jednak ,że brunetka miała rację , włosy były nietknięte. Podpięte w niskiego koczka, przypominającego róże. Wraz z kremową , delikatną sukienką
i wysokimi sandałkami z kwiatuszkami , w tym samym kolorze doskonale oddawała jej delikatność. Podobnie jak Courtney była blondynką. Jednak jej włosy były jaśniejsze i naturalnie falowane. Jednak na jakieś ważniejsze wyjścia zwykle je upinała lub prostowała. Podkreśliła swoje niebieskie oczy cieniami w tym samym kolorze, rzęsy pomalowała delikatnie tuszem. A na policzki nałożyła odrobinę różu.
Schowała lusterko i ujrzała , że naprzeciw niej siedział Vinny. Jej stary przyjaciel. Grace by³a odrobinę zaskoczona, ale nie da³a tego po sobie poznać.
-Witaj Vinny - uśmiechnęła się - Ile to już lat. ? - zapytała pogodnie.
-Polowanie rozpoczęte . Lepiej uważaj . - powiedział i wstał chcąc odejść.
-Poczekaj .! Ale..teraz. ? - zapytała wstrząśnięta.
-Tak . Teraz. Lepiej szybko stąd wyjdź.Oni są blisko.
-Ale....dziewczyny . Nie mogę ich zostawić .- spojrzała w stronę przyjaciółek ,które dobrze się bawiły razem z przed chwilą poznanymi chłopcami.
-Później. Nic im nie będzie. Teraz pójdziesz do toalety i wyjdziesz tylnymi drzwiami. .Inne wyjścia są obstawione.
-Dlaczego nie obstawili tamtego . ? - zapytała podejrzliwie.
-Bo o nim nie wiedzą .- uśmiechnął się. Grace spojrzała w stronę drzwi do toalety. Gdy odwróciła się Vinny'ego już nie było. Jej przyjaciółki dalej bawiły się w najlepsze. Nic im nie będzie - pomyślała. Skoro Vinny tak powiedział , to mu wierzyła
Uważała go za bardzo zaufaną osobę. Wyjęła z torebki długopis, wzięła serwetkę i napisała na niej wiadomość do Courtney i Brooke . Spojrzała jeszcze raz w ich stronę. Wyglądało na to że dobrze się bawią, więc spokojnie , ufając słowom
przyjaciela, uda³a się w kierunku toalet. Courntey i Brooke nie zauważyły , że przyjaciółka wyszła. Nie myœlały o niej w tym momencie. Był³y zbyt pochłonięte zabawą. Nie chodziło o to , że nie dbały o Grace. Kochały ją całym sercem i były gotowe zrobić dla niej wszystko , ale każda z nich była inna. Grace była tą spokojną. Co prawda też czasami lubiła pobalować, ale dzisiaj nie miała ochoty. Zresztą jak zmieni zdanie odnajdzie je bez problemu . W tej chwili nie odczuwały braku przyjaciółki bawiły się świetnie i to w jakim towarzystwie.
Blondyn nazywał się Mike, a brunet Jason. Byli śliczni i wydawali się być mili. Od razu przypadli dziewczynom do gustu .No dobrze , może nie od razu .
-Hej .- zaczął Mike , gdy do nich podeszli . Przedstawił się i podał rękę Brooke. Dziewczyna się uœmiechnła i również przedstawiła.
-Jak szukacie towarzystwa to idźcie do tamtych . -Courtney jednak szybko ucięła dyskusję i wskazała g łową na róg sali. Przy stoliku siedziała czwórka dziewczyn ubranych w bardzo krótkie spódniczki i przykrótki bluzki. Nałożone miały dużą warstwę makijażu. Koło ich stolika znajdowało się wejście do
męskiej toalety , a one zaczepiały każdego chłopaka ,który tamtędy szedł. Zresztą oni sami często do nich podchodzili.
-Ej blondyna nie szukamy dziewczyn lekkich obyczajów, dobra. ? - odezwał się Jason . Oczywiście on ujął to inaczej za pomocą jednego wyrazu- Stwierdziliśmy ,że może jesteście równie fajne jak my i możemy razem posiedzieć. - dziewczyna wybuchnêła śmiechem. Zwykle gdy ktoś się
do nich przyczepiał szukał towarzystwa ,ale tylko na jedną noc. Od kazały im spadać. Pozostając nieugięte wobec ich komplementów i podlizywania się. No dobrze Courtney była nieugięta. Brooke zawsze była milsza i szybciej ufała ludziom niż przyjaciółka, ale zawsze jej słuchała, dzięki czemu była bezpieczna. Blondynka nigdy nie ufała chłopakom, ale ten był inny. Nie umiała zdefiniować konkretnie co wyróżniało go spośród innych , ale wiedziała ,że jest w nim coś takiego. Jego sposób bycia i wypowiedzi też różniły się od charakterystycznych zdań wypowiadanych przez natrętów.
Po pierwsze żaden nie odnosił się do niej tak jak on. Żaden z nich nie twierdził ,że jest fajny cały czas prawili komplementy i byli przesłodzeni ,aż do przesady. Żaden z nich przede wszystkim nie starał się być wredny. Ten chłopak był słodki , ale w taki pozytywnie irytujący sposób.
-Ale my nie jesteśmy fajne jak wy . - powiedziała wreszcie. Brunetka spojrzała na towarzyszkę . Czyżby zamierzała im przyznać,że są lepsi . ? Nie ona nigdy by tego nie zrobiła, a jednak . Słyszała to. Jason uśmiechnął się triumfalnie.
-Tak podejrzewałem. - powiedział i odwrócił się chcąc odejść .
-My jesteśmy o wiele fajniejsze . !- krzyknęła za nim. Chłopak zatrzymał się i uśmiechnął . Była jak on : irytująca , przesadnie pewna siebie i wyszczekana. Zawrócił. Stął jakieś pół metra od niej .
-A ja jestem Jason .
-Courtney . - pokazała zęby w szerokim uśmiechu. To był moment kiedy Grace ich widziała.
*******************************************************************************
Mam nadzieję,że się podoba . : ) Wiem ,że akcja ciągnie się wolno , a opisy są trochę monotonne, ale chyba da się przeczytać. : D Dalszy ciąg mam już napisany z pewnym wyprzedzeniem , więc notki będą się pojawiać co około 2 dni . : P
piątek, 16 listopada 2012
Prolog
Jessica zeszła po schodach. Nie miała ochoty segregowanie starych papierów,
ale nie mogła nic poradziła. Była nowa , więc nikt nie chciał dopuścić jej do swojej
sprawy . W wydziale 7 rządowej organizacji
, w której znalazła się tydzień temu . Wcześniej pracowała w policji .
Jednak dostała decyzje o przeniesieniu . Uznała to za zaszczyt. Niestety nie mogła
się tym z nikim podzielić.
Organizacja WFT(we find them ), była tajna. Sama Jessica jeszcze nie do końca
wiedziała czym się zajmuje jako całość. Wiedziała tylko ,ze jej oddział zajmuje
się poszukiwaniem zaginionych w wieku od 15 - 19 lat dziewcząt. Podejrzewała,
ze inne wydziały tez maja określone wiek i pleć i zajmuje się ich
odnalezieniem. Wiadomość ta potwierdziła
po części Susan , która pracowała w wydziale 8. Tam poszukiwali osób w tym
samym wieku , tyle ,ze chłopców.
Ale dalej nie wiedziała czym zajmuje się wydział 15, który objęty był największą
tajemnica. Zwany w skrócie KEV. Nikt ze
znanych jej osób nie wiedział czym się zajmuje, ani jakie jest rozwiniêcie tego
skrótu. Ona także.
Jessica Hart była najmłodsza osoba , która tu pracowała. Miała tylko 21
lat, ale była bardzo pracowita. Nie szukała rozrywek jak wielu jej rówieśników
. Mimo ,że bardzo chciała iść na studia nie udało się jej. Naprawdę pragnęła
być adwokatem, ale jej oceny na koniec szkoły średniej pozostawiały wiele do
życzenia. Nie była to jej wina ; już od swoich 16 urodzin mieszkała sama i
musiała sama na siebie pracować. Pochodziła z dość zamożnej rodziny , ale po
śmierci ojca zaczęły się poważne sprzeczki z matką . Spowodowały one jej
ucieczkę z rodzinnego domu . Często zastanawiała się jakby było gdyby została.
Miałaby dosyć ułożone życie. Poszłaby na studia , zaczęła dobrze płatną pracę to wydawało się dobra przyszłość. Więc można
teraz zadać pytanie dlaczego uciekła. ? Otóż odpowiedź zna tylko ona . Jak do
tej pory nie otworzyła się przed nikim na tyle by o tym rozmawiać.
W tym samym czasie : Courtney ,
Grace i Brooke bawi³y się w klubie
"Red Carpet " . Trudno było się do niego dostać, ale tak doświadczona
imprezowiczka jak Courtney potrafiła się wszędzie wkręci.
Dobrze pamiętała
, jak niejednokrotnie wkradała się na przyjęcia celebrytów , udając ,ze jest z
cateringu. Tańczyła z Brooke . Obydwie
były pod wpływem alkoholu ,ale nie były pijane. Tylko Grace zachowała całkowitą
trzezwosc , zresztą zawsze tak było. Była najspokojniejsza i najsłodsza z nich
. Siedząc przy stoliku nie spuszczała przyjaciółek z oka. Wolała ich pilnować.
Właśnie podeszli do nich chłopcy. Było ich dwóch .
Jeden odznaczał się
ciemniejszą karnacją, wyglądał na jakieś 18 lat, miał ciemno brązowe krótkie
włosy , spostrzegła też ,że miał śliczne
duże ,brązowe oczy i śliczny uśmiech. Zauważyła to , gdy obnażył idealnie białe
zęby w uśmiechu
skierowanym dla
Courtney. Odwzajemniła go. Drugi był blondynem , wydawał się trochę starszy od
kolegi. Ale podejrzewała, że może mieć najwyżej z 20 lat. Obywaj byli bardzo ładni
. Nie dziwiła się ,że podeszli do jej przyjaciółek ,które wygląday dziś
naprawdę wspaniale.
środa, 31 października 2012
Przedstawienie postaci . : D
Przedstawienie postaci . :
Courtney . |
Courtney Davis to 16 letnia uczennica szkoły średniej , w której uczęszcza do klasy wraz
ze swoimi przyjaciółkami . Zdecydowanie nie jest prymuską, chodź radzi sobie nie najgorzej. Jednak jej zachowanie według kadry nauczycielskiej pozostawia wiele do życzenia. Wygląda niewinnie, ale to tylko pozory. Nie jest złą dziewczyną , ale potrafi być naprawdę irytująca. Do tego często używa sarkazmu , dzięki któremu nie jednokrotnie uraziła rozmówcę bardziej niż gdyby powiedziała mu prosto w twarz jak bardzo go nie znosi . Mimo tego , a może właśnie dlatego jest lubiana w szkole. Chociaż zainteresowania nią nie kryje wielu szkolnych kolegów dziewczyna jest sama. Uwielbia dobrą zabawę, więc często wyciąga przyjaciółki do klubów , gdzie bawią się świetnie. Wady Courtney można wyliczać długo . Jest roztrzepana, spóźnialska, zapominalska, totalnie niezorganizowana . To tylko kilka z nich ,ale mimo tego jest prawdziwą przyjaciółką gotową wskoczyć w ogień byle nie dopuścić by ktoś skrzywdził Brooke i Grace. Ponadto jest doskonałym przykładem na to ,że nie wszystkie blondynki są głupie .Co prawda nigdy nie była orłem w szkole, ale wiedza , a mądrość to zupełnie co innego . Dodać jeszcze trzeba, że raz skrzywdzona nie potrafi drugi raz zaufać. Uwielbia słuchać Rapu, zwłaszcza Paktofoniki . Jej ulubione seriale to "Glee" i "Hellcats" , których potrafi oglądność kilka odcinków naraz.Brooke . |
Grace . |
Grace Rose - Swobodnie można ją nazwać tą najspokojniejszą. Jest cicha , miła i słodka. Może jest nieśmiała , może coś ukrywa. ? Nawet jeżeli trzyma coś w sekrecie , no pewno robi to , by kogoś obronić. Jest najserdeczniejszą i najmilszą osobą jaką w życiu spotkaliście. Jednak ,gdy wymaga tego sytuacja potrafi się całkowicie zmienić. Potrafi był koszmarem. W tej odsłonie jej przyjaciółki jeszcze jej nie widziały , mimo ,że znają się od jakiś 3 lat. Dlaczego. ? Po prostu życie Grace teraz , w porównaniu z jej przeszłosćią jest spokojne i anielskie. Grace często potrafi wyczuć intencję danej osoby. Nie dokładnie, ale wie czy osoba ma intencje sobre czy złe. Ponadto od razu umie przejrzeć człowieka. Wie jaki jest już od kilku zamienionych słów , a nawet nie zawsze tego potrzebuje. Grace jest sama , ale nie narzeka na brak zainteresowania. Jest sama , ponieważ tak naprawdę dalej zależy jej na jej starym przyjacielu , którego nie widziała od bardzo dawna. Wiedziała jednak ,że jeszcze się spotkają. Z jednej strony wyczekiwała tego spotkania, a z drugiej nie chciała aby nastąpiło , ponieważ wiedziała co ze sobą niesie.
Jason . |
Mike . |
Subskrybuj:
Posty (Atom)